Virale to treści, najczęściej filmiki, zamieszczone w Internecie, które w krótkim czasie zyskują sobie ogromną popularność.
Reguły rządzące interakcjami w sieci mogą sprawić, że takie zjawisko powstanie samorzutnie, niekiedy jednak trzeba temu dopomóc. W jaki sposób wykorzystać potencjał virali? Jakie znaczenie mogą mieć w marketingu? Oto garść przydatnych informacji.
Charakterystyką virali jest to, że rozprzestrzeniają się w Internecie niczym wirus. Bardzo szybko przenoszą z miejsca na miejsce, od użytkownika do użytkownika, co powoduje chęć ich wykorzystania. Viral marketing, czyli marketing viralowy, to odmiana marketingu szeptanego.
Podstawowym działaniem jest tutaj stworzenie virala, czyli filmiku, materiału graficznego lub sloganu, który klienci będą chcieli udostępniać sami i dzielić się nim z innymi osobami tak, że informacja będzie miała bardzo szybko ogromne grono odbiorców.
Jednocześnie nie zawsze chodzi o jednoznacznie reklamowy przekaz. Czasami celem nadrzędnym jest budowanie pozytywnych skojarzeń z marką. Virale idealnie się do tego nadają. Najcelniejsze z nich stają się elementem codziennej kultury i częścią życia.
Idealny viral, czyli jaki? Bardzo istotne jest to, żeby tego typu treść celnie trafiała do osób, o które nam chodzi, ale także bazowała na emocjach. Kluczowymi kwestiami przy tworzeniu virali są więc znajomość docelowej grupy odbiorców, ich zwyczajów i wartości, którymi się kierują, ale też ich potrzeb. Jednocześnie dobry viral jest prosty w odbiorze.
Dobry viral to w końcu taki, który nie zdradza tego, że… ma stać się viralem. Należy pamiętać o tym, że internauci są z reguły dość wymagającymi odbiorcami tego typu treści. Szczególnie wyczuleni stają się wtedy, gdy ktoś usiłuje kopiować treści, które już wcześniej zgromadziły sobie liczne grono odbiorców. Pamiętajmy, że wyzwaniem jest nie tylko stworzenie reklamy o dużej oglądalności, ale też takiej, którą internauci zechcą się podzielić ze swoimi znajomymi.
Najlepiej stworzyć treść, z którą ten będzie się utożsamiał. O ile jednak dość łatwo viralami stają się np. filmiki niekomercyjne lub zwłaszcza służące pomocy jakiejś osobie (np. informacje o zbiorkach na leczenie), o tyle wyprodukowanie komercyjnej treści o takich zasięgach jest trudne. Wymaga ogromnych pokładów kreatywności, ale także pokaźnych nakładów finansowych.
Okazuje się, że internauci chętniej udostępniają treści, które:
Warto także zadbać o to, żeby całość została wykonana w dobrej jakości. Ludzie potrafią docenić dobrze wykonaną pracę.
Przede wszystkim chodzi o utożsamianie się odbiorców treści z marką, do której ona nawiązuje. Następnie wpływa to na zwiększenie zainteresowania ofertą danej marki – odnotowuje się więcej wejść na reprezentujące ją strony internetowe, do sklepów internetowych, co zwykle kończy się zwiększeniem liczby decyzji zakupowych.
Przeczytaj też: https://oystem.pl/marketing-i-reklama/facebook-walczy-z-dezinformacja/
Zdjęcie główne: cottonbro/pexels.com